Cale szczęścia

W niżej opisanej historii Linka nie brała bezpośredniego udziału, jednak znając Seniorkę Rodu jest w stanie sobie doskonale owe zajście wyobrazić.  A że Seniorka bloga nie czyta, nie będzie imputować  nadinterpretacji.


Próbując przywrócić domostwo do stanu względnej użyteczności po wyjeździe szarańczy tj. Ulsona i Dziwaka, do uszu Rodzicielki zaczęły docierać dziwne dźwięki.


To niedźwiedź? Nie, to Darth Vader!  – myślała Rodzicielka.


Krok na schodach był ciężki i powolny, oddech szybki i niepokojąco świszczący. Rodzicielka wyłoniła się zza winkla i wyszła na przepastny korytarz, jej oczom ukazała się Seniorka, która wyrażała sobą żywą personifikację obłędu. Włos potargany, wzrok dziki, ręce trzęsące niczym u człowieka na głodzie.


- Boże Wszechmogący! Ty wiesz, co się stało? – wysapała Seniorka, łapiąc łapczywie zbawienny tlen i chwytając się trzęsącymi rękoma za serce.


Z Rodzicielki uszło całe powietrze, a krew odpłynęła z twarzy, chwiejąc się na nogach, wsparta o ścianę, zapytała zlękniona – ktoś umarł?


Seniorka z niecierpliwością machnęła ręką, jakby strzepywała natrętną muchę, po chwili przemówiła, wypluwając z siebie zajadłe słowa – TVN24 mi zabrali!


Rodzicielka odetchnęła z ulgą, że z ziemskiego padołu nikt nie odszedł przedwcześnie, ale radość była krótkotrwała, bo rozmowa zapowiadała się na wielce niebezpieczną.


- no my chyba też nie mamy – odpowiedziała siląc się na lekki i przyjazny ton.


- to jak wy Szkło kontaktowe oglądacie?! – zagrzmiała Seniorka plując przy tym obficie.


- no nie oglądamy – dodała zlękniona Rodzicielka i widząc, że Seniorka zaczyna zgrzytać zębami, szybko dodała – my prawie w ogóle telewizji nie oglądamy.


- Linka jest? – zapytała Seniorka i widząc przeczącą niewerbalną odpowiedź zaraz dodała rozkazującym tonem – dzwoń do kablówki!


- jest 18:30 o tej godzinie już nie pracują – starała się załagodzić sytuację Rodzicielka, ale widząc pogarszający się stan Seniorki, która zaczęła rwać włosy z głowy, niepewnie dodała – może na pogotowie zadzwonić? Seniorka po raz kolejny zbyła ją machnięciem ręki, odwróciła się na pięcie i zaczęła znikać na schodach.


 Legenda głosi, że przez kolejne dwa dni i dwie noce Seniorka nie spała i nie jadła, zaprzestała też komunikacji werbalnej, wydając tylko niekontrolowane, gardłowe pomruki. Będąc na skraju obłędu i w stanie ciężkiej maligny człowieka z syndromem odstawienia, w końcu doznała objawienia…


Linka pomału wyjechała z zakrętu, a oczy rozszerzyły się jej ze zdziwienia. Kołując swoim Batmobilem zaparkowała na podjeździe sąsiadów, gdyż wjazd do domu był zastawiony samochodami  GOPR, WOPR, SWAT i jeszcze kilkoma innymi, których logo Linka nie znała. Skonfundowana minęła rzeszę ludzi opuszczających domostwo i rozmawiających podniesionymi głosami. Minęła też żywą personifikację szczęścia w postaci umalowanej, natapirowanej i uśmiechniętej od ucha do ucha Seniorki, która dopiero co nabyła świeżutki i pachnący 55-calowy telewizor, w którym to jest święte TVN24.


Nie ma sensu mówić jej, że kablówka zmieniła system nadawania i wystarczyło na nowo wyszukać kanały. Przynajmniej teraz może oglądać swoich idoli w skali 1:1.

Komentarze

  1. Seniorka jak widać jest PRAWDZIWĄ DAMĄ i jako taka, nie pokaże się gościom bez odpowiedniej oprawy. Fryzury, makijażu i takich tam. Szacun...
    Swoją drogą nie myślałam że TVN24 może kogoś przed szaleństwem uratować. Myślałam wręcz, że jest odwrotnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. dobry powód do nabycia nowego TV, zwłaszcza tak słusznych rozmiarów :)

    czepiać się będę, nie treści, a pisania :P

    drugą notkę z rzędu okraszasz zaimkiem "ów"
    jest to zaimek który spokojnie odmienia się przez rodzaje

    "owo zajście"
    "ową rozsypkę"

    acz "ów" rowerzysta przepraszał mnie za kierownicę swojego roweru (to już moja grafomania do tekstu, żadna sugestia)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawet nie wiesz, jak wdzięczna jestem za tego typu sugestie. Prawda jest taka, że ja pisać nie potrafię :D i robię masę błędów, a moja interpunkcja nie istnieje. Żadne czepialstwo, ja również wszystkich poprawiam, jak popełniają przy mnie błędy językowe, to silniejsze ode mnie.
    Tekst już zaktualizowany i poprawiony, owa rozsypka również, jeszcze raz dzięki dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Tu rodzi się kwestia przedawkowania publicystyki, jest to wielce niebezpieczne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz, z tymi odbiornikami to dziwna rzecz jest, bo u nas kiedyś telewizor zepsuł sie tuż przed mistrzostwami świata w piłce nożnej... taki zbieg okoliczności ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie na miesiąc przed był nowy telewizor kupion. Szanowny małzonek by mi na zawał zszedł, gdyby nie obejrzał zmagań Tyłowczasu Lumumba z Noktowizorem Nostra Madre de Guadalupe.

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja nawet nie mam tej czarodziejskiej skrzynki. W Australii miałem, jak mieszkałem u tego samotnego, milczącego wilka.
    Tutaj oglądam większość na ekraniku 13,3 calowym i to nawet nie na bieżąco, bo na YT, czyli jak w średniowieczu :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Że tak zupełnie przypadkowo Twój Ślubny rozjechał go autem? :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ty może to był jakiś globalny atak hakerów z Ciechocinka, którzy łamali systemy obronne odbiorników na krótko przed mistrzostwami kopaczy..

    OdpowiedzUsuń
  10. Szczerze to mi telewizor też nie jest do niczego potrzebny. Oglądam tylko i wyłącznie mecze Skry i to niestety nie regularnie. YT u mnie też nie króluje zbyt często, ewentualnie muzyki słucham. Czyli również średniowiecze, tyle że internet już nie na korbkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dramatyczna sytuacja, którą całkiem rozumiem, bo gdyby mojemu OM tefałen24 znikł z ekranu, to pewnie by nie zasnął ;p
    Osobiście lubię Szkiełko oglądać nieregularnie, więc tym bardziej mogę wczuć się w sytuację i podziwiać Seniorkę za szybką reakcję ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Phi, czyli to nie spisek ogólnoświatowy, ani nawet pisowski? Lipa. Nie mam TVN ani innej polskiej telewizji i dobrze mi z tym.

    OdpowiedzUsuń
  13. TVN24 zabrali xD xD. To prawie jak koniec świata xD. Ja nie mam i żyję. xD Nie mogę, śmiać mi się chce. Taki raban, bo kanał zabrali. U mnie to raban jest jak telewizja w ogóle nie działa. ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja się zastanawiam ile to jest 55 cali. W sensie objętościowym.
    Dupa ze mnie :<
    Jak będziesz u mnie i Komandosa to powiesz czy większy niż nasz. Wtedy może zrozumiem :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Próbowałam to sobie przełożyć na brak Internetu i jednak nie, Seniorka jest radykałem i nałogowcem, ja przy niej to popierdółka a nie gangster.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jedynie Polsat Sport, bo tam siatkówka jest, reszt mogliby zablokować, a i tak bym nie zauważyła.

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie raban jest jak chleba nie ma, ewentualnie piwa :D telewizją jakoś szczególnie nikt się nie przejmuje.

    OdpowiedzUsuń
  18. To wy macie telewizor?!

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie grają tylko rugby (chyba) i inny football amerykański. I powtórki na Eurosport. Najbardziej lubię NHK

    OdpowiedzUsuń
  20. Tewałenu nie oglądam, korzystam z aplikacji, która nadaje samą fonię, to wystarcza. Z programów TV wybieram, a raczej wybierałem, tylko Kulturę i Historię, jednak nie oglądam na bieżąco, telewizor nagrywa, a ja słucham albo oglądam, kiedy mam czas. A tego zawsze mało.

    OdpowiedzUsuń
  21. W ostatnie święta telewizor nam się zepsuł.. przez tydzien był w naprawie.. i pierwsze dni były naprawdę trudne, nawet dla tych, którzy twierdzili,z e telewizor dla nich mógłby nie istnieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Poza siatkówką to ewentualnie tenis i snooker, ogólnie ze sportem jestem na bieżąco, ale to przez hazardy ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jest coś w tym, również wolę fonię - w moim przypadku radio. Choć najlepiej to po prostu przeczytać informacje w necie. Telewizja rozprasza formą przekazu, przez co cała treść gdzieś się ulatnia.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ooo w święta to już w ogóle nikt by nie zauważył straty, u nas święta rządzą się własnymi prawami...

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak żyć bez politycznych kłótni, oto jest pytanie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Niektórzy niestety nie mogą. Ciekawe czy są grupy wsparcia...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sprzątajcie, a będzie wam dane

Samozagłada: krok pierwszy

Wielkie powroty: epizod 1 – Sanatorium