Blogowe honory
- Liebster Blog Award! - zakrzyknęła Gocha, wskazując Linkę.
Linka nie wiedząc, o co chodzi i myśląc, że autorka bloga Gocha czy nie Gocha ją obraża już rozbiła butelkę o kant stołu, już gotowa była rzucić się do krtani w obronie linkowego imienia, gdy ta spokojnym tonem Mistrza Yody wytłumaczyła jej, że to nie potwarz i kalumnie a wyróżnienie jest. Linka jak na skromną osobę przystało od razu umieściła na swej głowie wieniec laurowy, a do dumnie wypiętej klaty przypięła order samouwielbienia.
Dziękując po trzykroć i doceniając swoje docenienie, postanowiła podjąć wyzwanie i odpowiedzieć na szereg pytań, kompromitujących ją w gronie poważnych notabli, z którymi notorycznie przebywa, pyka cygara i gra w krykieta.
- Jakie jest twoje ulubione słowo i dlaczego właśnie to?
Linka posiada dwa ulubione słowa;
chudopachołek – bo jest przeurocze, a do tego ona sama całkowicie utożsamia się z chudopachołkowatością.
dyftong – bo daje jej praktycznie 100% wygrywalność w wisielca.
- Przestroga najbliższych, która po latach okazała się mieć sens oraz ponadczasową wartość …?
- pamiętaj córko, piwo zawsze zimnym musi być! – zakrzyknął Rodziciel z dziwnie zamglonym spojrzeniem i ogorzałym Licem, wznosząc butelczynę ku chwale pełnoletniego jubilata. Linka szanuje, stosuje i docenia ponadczasową wartość.
- Czyje życie chciałbyś/chciałabyś przeżyć. Możesz wybrać choćby postać fikcyjną, zaszalej.
Linka nie musi chcieć, doskonale zdaje sobie sprawę, że doświadcza żywotu hybrydy Batmana i Elfa.
- Co cię napędza? Co sprawia, że ci się chce?
Lince najczęściej się nie chce, ale jeśli już to śmiercionośna dawka cukru, herbaty i muzyki.
- Kim chciałeś/chciałaś być w dzieciństwie i dlaczego?
Koślawy lewek sprawił, że Linka od dziecka pragnęła rysować bajki dla dzieci, później obejrzała cykl „Indiana Jones” i dumnie obwieściła, że stanie się archeologiem. W pewnym sensie sprawdziło się, gdyż Linka, żeby rysować zwierzątka z progeniturą siostry, najpierw musi przekopać się przez własny bałagan w poszukiwaniu niezbędnych artefaktów.
- Możesz stanąć w obronie jakiejś idei z 100% gwarancją skuteczności – jaką ideę poprzesz?
- Wolne poniedziałki dla wszystkich i na zawsze! – zakrzyknęła Linka z natchnioną miną rewolucjonisty.
- Co zrobiłbyś/zrobiłabyś z milionem dolarów?
Linka nabyłaby drogą kupna karton Knoppersów, usiadłaby po turecku na parkingu i jadła do ulania.
- Jeśli super-moc, to jaka?
Jej supermocą byłyby wszystkie supermoce. Gdyby jednak zły i okrutny rząd kazał jej ograniczyć swoją potęgę to pozostawiłaby sobie albo teleportację – wyrzuciłaby wówczas roczny zapas aviomarinu – albo telekinezę, bo jest wyszesana, a Linka robiłaby rozpierduchę na dzielni.
- Jedna kaczka wielkości konia czy sto koni wielkości kaczek?
Sto koni wielkości kaczek, oczami wyobraźni Linka widzi już fortunę, którą zbiłaby na wyścigach koni miniaturek, których byłaby jedynym posiadaczem.
- Największa złośliwość jakiej się dopuściłeś/dopuściłaś to?
Linka to wzór cnót wszelakich, a jej szlachecko-rycerski charakter nie dopuszcza do postępowania wbrew wysoko stanowionej godności, którą zyskała wraz z dyplomem!
Jednakowoż w jej liceum codziennie wybierano tzw. szczęśliwą literkę i wówczas osoby o nazwisku zaczynającym się na wytypowaną nie były pytane przez cały dzień. Linka w obronie uciśnionych i jawnej niesprawiedliwości, że co drugi dzień pada K, a w jej klasie wszystkie największe kujony nazywały się właśnie na K, stwierdziła, że im to niepotrzebne i w obronie uciśnionego ludu, dokonała dyskretnego zawłaszczenia – ma ją gdzieś do dzisiaj.
- W jakiej epoce, jakich latach chciałbyś/chciałabyś spędzić swoją młodość?
Powiedziałaby, że średniowiecze bo jest najbardziej zbliżone to świata fantasy, który miłuje całym swoim serduszkiem, ale nie mieli wówczas mydła w płynie, więc Linka podziękuje. Zostaje jej świat fantasy, o bliżej nieustalonej epoce.
Pytanie bonusowe – jakie było Twoje pierwsze wrażenie na temat mojego bloga?
Dziwny zbieg okoliczności sprawił, że pierwsza zajawka, na którą Linka trafiła była z piękną ilustracją postaci z jej ukochanego filmu. Więc Linka nie miała wyjścia, jak tylko obdarzyć autora estymą i wielkim poważaniem.
Lince jako personie na piedestale przysługuje nominowanie kolejnych blogów. Dlatego zasępiła się mocno, zdając sobie sprawę, że wielu osobom nie zależy na chwale i etosie, nie mają czasu, lub po prostu są na nie. Dlatego po trzech dniach i nocach intensywnych rozmyślań postanowiła nie nominować nikogo i wszystkich zarazem! Wszak Linka w blogach ceni przede wszystkim ludzi stojących za publikacjami, a nie samą treść. Są to osoby, które w swym nadzwyczaj poukładanym umyśle, okrzyknęła mianem blogowych ziomków, co może oznaczać, że w najbliższym czasie zrobi im włam na chatę i opędzluje lodówkę.
Oto osoby, które Linka po prostu ceni w kolejności odwróconego alfabetu, żeby było dziwniej;
Jako że Linka jest nieokrzesanym leniwcem i nie chce się jej wymyślać pytań, odbiegnie nieco od formuły i zaproponuje rozwiązanie testu pt. Którą kobiecą postacią z bajek Disney’a jesteś?
Jest to zabawa dobrowolna, a kto nie weźmie udziału winien jest odprowadzać dożywotnią daninę na linkowe konto.
Jeśli jednak, ktoś chce pociągnąć zabawę dalej Linka proponuje, aby odpowiedział na te same pytania co ona. Odsyła też do Gochy, tam jest wszystko w sensowny sposób wytłumaczone.
Yyyy...
OdpowiedzUsuńJasmine. Kichuj to jest?
OdpowiedzUsuń:D Córka Sutana, cziksa Aladyna. Pomykasz na latającym dywanie.
OdpowiedzUsuńJa mam fajny opis "...bardzo lubisz towarzystwo ludzi (Kiedy już zbadasz, czy w ogóle warto z nimi rozmawiać)..." :D
Oooo...
OdpowiedzUsuńO kant odwłoka potłuc taki test z niewiarygodnymi rozwiązaniami. "Masz dużo wyrozumiałości dla ludzi, pokory w sercu" - serio?! Ja?! Ktoś się chyba z pieprzniętym na rozum zamienił.
OdpowiedzUsuńÓóóó!
OdpowiedzUsuńWygrałam.
Możesz być samozwańczym mistrzem monosylab.
OdpowiedzUsuńMoże tylko się stalujesz, że jesz na śniadanie owsiankę z potłuczonego szkła, a tak naprawdę to jesteś pokornym wrażliwcem :D
OdpowiedzUsuńJestę miszczę! Jópi!
OdpowiedzUsuń...się co robię?!
OdpowiedzUsuńCzy między wierszami jest "wyskocz na gołe klaty brudasie"? :D
OdpowiedzUsuńNie wiem, co gdzie jest, bo po polsku nie piszesz i połowy nie rozumiem :(
OdpowiedzUsuńIdę siku :(
OdpowiedzUsuńHyhyhy myślałam, że żartujesz, nie miałam pojęcia, że "stalować" to gwara poznańska. To znaczy udawać, kreować się. Wybacz postaram się posługiwać tylko esperanto.
OdpowiedzUsuńNa zdrowie!
OdpowiedzUsuńWybaczam. Z opróżnionym pęcherzem staje się szlachetna jak borowik.
OdpowiedzUsuńMocz z pęcherza, babie lżej.
OdpowiedzUsuńWszystko jest kał - oprócz moczu.
OdpowiedzUsuńKał zawsze wydawał mi się słowem wulgarnym, żeby nie powiedzieć, że gównianym.
OdpowiedzUsuńTo złudzenie. Wyraz jest nader elegancki.
OdpowiedzUsuńBynajmniej. Szczególnie, jak budzą Cię przez zapalenie światła o 5 rano i zamiast cichego "dzień dobry" słyszysz "kał był!?"
OdpowiedzUsuńJaki idiota budzi człowieka w środku nocy, żeby mu zadać takie pytanie?Z kim Ty się zadajesz?!
OdpowiedzUsuńA no tak, zapomniałam, że zwyczaje szpitalne są Ci obce.
OdpowiedzUsuńWariatki... Spadam stąd.
OdpowiedzUsuńNie bój nic, to nie jest zaraźliwe. Chyba.
OdpowiedzUsuńA śmiałaś się z: "aaaaaaa! Kucyki! Muszę je mieć!". Nie pomogę co Pani Koleżanka, wedle Twej historii, powiedziała potem. Kucyki są w pytke Osle.
OdpowiedzUsuńNo kochana, nie wiem czy gratulować nominacji czy odpowiedzi, ubawiłam się setnie:-)
OdpowiedzUsuńZ mojej lodówki nie miałabyś pożytku, chyba że mąż uzupełni zawartość, ale martini i jogurty zawsze są ;-)
Skoro znalazłam sie w tak szacownym gronie, to wypada coś napisać, postaci z bajek Disneya nie wymyśle, nie chce mi się, postaram sie odpowiedzieć na pytania, ale daj mi trochę czasu, to napiszę u siebie, jeśli można, będę miała zaliczona kolejną notkę ;-)
Oczywiście moje odpowiedzi nie dorównają Twoim, ale trudno...
Każdy wie, że Kucyki są w pytkę, ale nie czaje odniesienia.
OdpowiedzUsuńNie musisz mi gratulować, wszak sama jesteś nominowana! Martini w lodówce w pełni mnie satysfakcjonuje :D
OdpowiedzUsuńPostaci nie musisz wymyślać, jak klikniesz w link to automatycznie przekieruje Cię do testu. Tam jest kilka krótkich pytań i samo Ci powie kim jesteś.
Spójrz, jak to było u Gochy, mnie trochę moja formuła pisania zmusiła do nagięcia zasad. Ja też się prawie tydzień do tego zbierałam, a co notka zaliczona, to zaliczona ;)
Szpitalne?!... Zaraz, zaraz... O czym Ty mówisz? A to nie była jakaś wykańczalnia przypadkiem, a nie szpital? Następnym razem uważaj, dokąd Cię wiozą!
OdpowiedzUsuńBoisz się wariatek? Serio? A my takie milusie jesteśmy...
OdpowiedzUsuńA boję się! Każdy wie że wirus szaleństwa infekuje przez internet. Nie chcę się zarazić. Chociaż... Słyszałam że jak ktoś ma własną gruźlicę, to drugą się nie zarazi ;)
OdpowiedzUsuńI siebie też zobaczyłam na liście. Czy ja muszę w związku z tym zrobić? A jak nie zrobię tego co muszę to spotka mnie siedem nieszczęść?
OdpowiedzUsuńMyszy zeżrą mi gumofilce, a czarne koty zasierścią mi parapet? :(
O. I to brzmi już znacznie rozsądniej :D
OdpowiedzUsuńJa wiem, że znajomość ze mną to jak niekończąca się biegunka i kac w jednym, ale smucić się nie musisz. Robić też nic nie musisz. Machnij sobie teścik, którą księżniczką jesteś i będzie gitara. Ale tego też nie musisz :D
OdpowiedzUsuńO przepraszam, jakiego szaleństwa?! Ja jestem stateczną personą!
OdpowiedzUsuńSzpital to akurat dość renomowany był, ba nawet studenty mnie oglądały, jako ten dziwny okaz odzwierzęcy. Prawdę mówiąc to było całkiem radośnie, jak już przestała udawać :D
OdpowiedzUsuńAch, Indiana Jones!
OdpowiedzUsuńA teleportacja rządzi!
PS. Jestem Jasmine, trochę lipka, bo nie oglądałam Alladyna... -.- Ech, a taką miałam nadzieję, na Mufasę albo Rafiki choćby...
Ufff... Ulżyło mi :)
OdpowiedzUsuńWizja tej sierści na parapecie przerażała mnie.
I kategorycznie odmawiam pisania o różowych idiotkach!
Na Ozyrysa następna! Nie masz nic pisać! Szanujmy się, mnie też nie chce się czytać tego typu elaboratów :D machnęłam ten link na czerwono, kliknij i Cię przekieruje do testu. Szybko i bezboleśnie.
OdpowiedzUsuńTo w wersji gender musiałoby być ;) chociaż na tej samej stronie masz, którą męską postacią z bajki jesteś. Możesz tam spróbować.
OdpowiedzUsuńAle tam nie ma moich odpowiedzi! Dokładnie czytałam :(
OdpowiedzUsuńBo w testach nie ma miejsca na indywidualizm, musisz dać się zakwalifikować.
OdpowiedzUsuńA swoją drogą to uprzedzaj że linki wstawiasz. To czerwone, to ja myślałam że specjalnie by było ładniej ;)
OdpowiedzUsuńOdmawiam!
OdpowiedzUsuńTak każdy uwielbia czerwoną czcionkę :D
OdpowiedzUsuńw sumie nigdy nie uprzedzam, że coś podlinkowuje, was wszystkich też podlinkowałam, wydawało mi się to oczywiste. Taki skrót myślowy.
Oczywiście, że możesz, ale wisisz mi piwo.
OdpowiedzUsuńMikro koniki - ubawiłam się! xD
OdpowiedzUsuńZ quizu wyszła mi Jane, ta od tarzana! ^^
A co symulowałaś?
OdpowiedzUsuńJa - jeszcze stateczniejszą!
OdpowiedzUsuńI właśnie dlatego wyszła mi bzdura. NORMALNYCH nie uwzględniają.
OdpowiedzUsuńO przepraszam ja tam jestem wielce usatysfakcjonowana opisem jaki mi dano.
OdpowiedzUsuńTjaaa...
OdpowiedzUsuńNo przecież kiedyś doszłyśmy do konsensusu, że jedyne co mi dolega to hipsterski hipochondryzm.
OdpowiedzUsuńI ten kultowy tekst "ja Tarzan, ty Jane" :D
OdpowiedzUsuńZdiagnozowali?
OdpowiedzUsuń:| Najwidoczniej jesteś typowa i przeciętna :|
OdpowiedzUsuńMnie się nie diagnozuje.
OdpowiedzUsuńNo ale ja przecież zawsze to powtarzam!
OdpowiedzUsuńTym bardziej chyba się nie leczy. Co w takim razie pozostaje? Izolować od zdrowej części społeczeństwa???
OdpowiedzUsuńMatkobosko.
OdpowiedzUsuńAlbo zalać wapnem :D
OdpowiedzUsuńJezuchrysto.
OdpowiedzUsuńWyszła mi Bella ;-) ale te pytania lub raczej odpowiedzi w teście jakieś dziwne...
OdpowiedzUsuńBella jest uważana, za jedną z najzacniejszych kobiecych postaci. Estyma. Co nie zmienia faktu, że to tylko zabawa i nie ma co się doszukiwać sensu w pytaniach ;)
OdpowiedzUsuńAle tak z psychologicznego punktu widzenia, ludzie panicznie boją/wstydzą się przeciętności, jakby to była choroba weneryczna. Z kim nie rozmawiasz nikt nie jest przeciętny, każdy jest wyjątkowy, oryginalny i niepowtarzalny. Przeciętność stała się tak rzadka, że sama w sobie staje się zjawiskowa :D
OdpowiedzUsuńA było mi cicho siedzieć, a nie pisać komentarze z zaproszeniem na spacerek przez chudopachołka...
OdpowiedzUsuńskąd miałem wiedzieć, że trafię Cię w słowo jedno z dwóch?
Z lodówką, to sobie jakoś poradzę, bo Ty chyba w ogóle nie przeżuwasz, tylko płynne paliwo Cię interesuje, co akurat nie stanowi problemu.
Gorzej z tym testem - że niby ja - jaką kobietą jestem? no na pohybel - wyszła mi odpowiedź pod nic mi nie mówiącą nazwą Elsa,
Ty masz w okolicy pisklaki, to pewnie jesteś na bieżąco - co zacz taka Elsa? To bardzo źle? No i co dalej mam z tym począć?
Pazurki malować, czy sukienkę zamawiać z dostawą do domu (ale o depilacji - zapomnij. nic z tego nie będzie...)?
Nie wnikając w detale - dziękuję.
Tak, muszę przyznać, że z chudopachołkiem wówczas trafiłeś :D
OdpowiedzUsuńZ lodówki to mnie głównie ser żółty interesuje.
Właśnie stałeś się bożyszcze małych dziewczynek. Zobacz jaką masz moc; https://www.youtube.com/watch?v=5BSY_bsfIvk
Oooo! To przynajmniej się dowiedziałam o jaką Elsę chodzi... W pierwszej chwili pomyślałam że o tą: http://s.tvp.pl/images/f/e/e/uid_feef2ee92dd5c2c310759896a58bc84c1351069337565_width_700_play_0_pos_3_gs_0.jpg
OdpowiedzUsuńKiedyś nawet oglądałam ten film. Właściwie to by było dobre odniesienie. Nie trzeba malować pazurów i depilacja mija się z celem. Lekuchny problem z myciem tyłka jedynie... Da się żyć :)
co robić - niedostatki na fasadzie mam w obu przypadkach i to na moją niekorzyść raczej. trudno skutecznie wymagać ode mnie kobiecości, ale dziękuję za wsparcie i dokształt.
OdpowiedzUsuńżółty ser jest znakomitym dodatkiem do czerwonego wina, ale po horyzontach pamięci snuje mi się preferencja piwna.
Tylko i wyłącznie piwna, a jak każdy wie, najlepszym dodatkiem do piwa jest herbata!
OdpowiedzUsuńFasadami się nie przejmujemy, pierwiastkami męsko-damskimi również, jeśli to Cię uspokoi to tu masz test na męską postać
http://samequizy.pl/ktora-meska-postac-z-disneya-najbardziej-do-ciebie-pasuje/#utm_source=authorquizes&utm_medium=authorquizes&utm_campaign=authorquizes&utm_term=samequizy.pl
tylko forma pytań i tak jest pisana w rodzaju żeńskim. Wychodzą z założenia, że tylko kobiety wypełniają takie bzdury. Cóż, chyba mają racje ;)
Czy to jest Elsa z buszu? W sensie, że "Pożegnanie z Afryką"?
OdpowiedzUsuńTakie Elsy to raczej tyłka nie myją, one "saneczkują" ;)
no to wyszło jakieś takie skrzyżowanie wikinga w skórzanej kapocie i pasterza rogacizny dzikawej - podpisane Christoph.
OdpowiedzUsuńżadnych pierwiastków - spożycie na poziomie atomowym nie wchodzi w rachubę - opakowania są na ogół półlitrowe i nawet herbatkę damsko-męską pija się w ilościach ciut większych niż sugerowana przez pierwiastki.
Niesamowita jesteś ;D. Elf z Batmanem ;D. Konie wielkości kaczek to naprawdę niezłe jest ;D. Wiesz co? Ja ten test chyba kiedyś robiłam xD. Teraz mi wyszła Bella, a wtedy to nie pamiętam xD. Gratulacje z powodu wyróżnienia! ;)
OdpowiedzUsuńTo jest główny męski bohater z tej samej bajki. Swoją drogą to ciekawe, bo mi wyszła Esmeralda i męski również z "Dzwonnika..." ale nigdy nie pamiętam jak się nazywa.
OdpowiedzUsuńTak, nie bawimy się atomowe dawki. Półlitrowe również mogą okazać się za małe...
Noo Bella jest często podawana za ulubioną księżniczkę, trochę ją teraz Elsa zdominowała, ale to przej Japończyków ;) Dzięki, ale mi nie gratuluj, bo masz te same wyróżnienie ode mnie :D
OdpowiedzUsuńone się łatwo powielają. mówię Ci szeptem i w zaufaniu. Lepiej nie prowokować namnażania głośno, bo to może być reakcja lawinowa...
OdpowiedzUsuńjedną bajkę mówisz obsługuję bez względu na płeć domniemaną? cudownie - jaki ja zdecydowany jestem...
Zdecydowanie szszsz, bo jeszcze gotowi nas na grupę wysłać...
OdpowiedzUsuńOch, to takie trywialne...
OdpowiedzUsuńO, tak. Włoski na blond, paznokcie żelowe, na twarzy skrzydła kruka namalowane od szablonu i chude, pajączkowate nóżki. W rączkach smartfon i słitfocia na Insta. Jezuuuniu, jaka jestem INNA!
OdpowiedzUsuńZalewanie ludzi wapnem? nie chcę wiedzieć jakie masz hobby :D
OdpowiedzUsuńEee poszłaś w zewnętrzną powłokę, a mnie o sferę emocjonalno-intelektualną chodzi.
OdpowiedzUsuńMasz coś do chudych pajączkowatych nóżek i blond włosów?!
Kurczę... A ja już się szykowałam do barwnych opowieści o tym, co lubię...
OdpowiedzUsuńLubisz różowy kolor i jednorożce!
OdpowiedzUsuńSzlag, ja lubię jednorożce...
Powłoka jest zwierciadłem duszy.
OdpowiedzUsuńCoś koło tego.
OdpowiedzUsuńJest to straszne uproszczenie i generalizacja. Aż nie przystoi tak nieprzeciętnej osobie :D
OdpowiedzUsuńAle skurwysyńsko niewyspanej - przystoi jak najbardziej.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie. Niewyspanie było okolicznością łagodząco zapisaną w kodeksie Hammurabiego.
OdpowiedzUsuńchwała Hammurabiemu. Idę do mojego najlepszego czworonożnego przyjaciela - łóżka.
OdpowiedzUsuńZaiste obrałaś właściwą drogę w swoim życiu.
OdpowiedzUsuńDoceniam i dziękuję. Postacią kobiecą nie jestem, nie byłem i nie chcę być!!!
OdpowiedzUsuńByłem żurawiem w czasach przedszkolnych. W bajce o żurawiu i czapli. Tyle pamiętam
Pozdrawiam
Bycie żurawiem bije na głowę wszelkie postacie kobiece i męskie razem wzięte.
OdpowiedzUsuńTo nominowanie wymagało unikatowej ekwilibrystyki... Wydać milion na ciastka? Wyobraźnia moja tego nie ogarnia.
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
Ciastka każdej kwoty warte są!
OdpowiedzUsuńOd jakiś 3 tyg jestem ELSĄ tak mnie zwał syn Ejdżej... I bój się syna jak zawołasz go inaczej :)
OdpowiedzUsuńCzy Ty droga koleżanka sugerujesz, że mogłabym Ejdżeja wołać inaczej niż mu na chrzcie dali?! Bez honoru :-D
OdpowiedzUsuń