Początkująca dr Quinn
Linka była świadkiem pewnej rozmowy na temat społecznej znieczulicy, udzielania pierwszej pomocy, oraz oddawania prawej półkuli mózgu. Nie włączyła się do rozmowy, tylko przymknęła powieki, a przed oczami zaczęły jej przelatywać retrospektywne migawki… Nim przejdzie do clou historii, musi wspomnieć o dwóch kwestiach: Linka nie była nigdy pilną uczennicą na PO, gdzie zgłębiane są tajniki pierwszej pomocy, nie dlatego, że przedmiot jej nie interesował, ale dlatego, że w tym dniu były dwa polskie, a wówczas Linka cierpiała na bardzo poważną chorobę zwaną Zespołem Clarka, objawiającą się również w piątki przy ładnej pogodzie. Stąd też wziął się szkolny pseudonim Linki. Linka za każdym razem ma ciary, jeśli jest zmuszona jeździć ze swoją siostrą. Nie chodzi o to, że Kazik przepoczwarza się w psychodelicznego szaleńca za kółkiem, ale 9/10 wspólnych podróży kończy się źle albo dla Linki, albo dla świata. Było to może z rok temu. Linka wybrała się z Kazikiem na zakupy i po wykupieniu wszys...